Godło: Kapitalny
Jednym ruchem
Dzisiaj zrobiłaś idealną fotografię.
Jednym płynnym ruchem samochodu na podjeździe,
udało ci się zamknąć cały kosmos -
czarny prostokąt na białym tle.
Kiedy ci o tym mówiłem, wzruszyłaś ramionami,
jakby cię to w ogóle nie obchodziło.
Wieczorem, gdy elektrownia włączyła w domu
ciszę, wszechświat znowu podszedł pod nasz dom,
a ty, trzymając go w dłoniach kolejnym
płynnym ruchem, narysowałaś go na mojej twarzy-
biały prostokąt na czarnym tle.
Godło: Kapitalny
Próba inwigilacji
Kochaliśmy się. I nawet nie spostrzegliśmy,
że cały wszechświat podgląda nas uchylonym oknem.
Nasze oddechy spłynęły dziurą w dachu i poniewierają się teraz,
jak przemoczone brudne paragony, które widziałem wczoraj na podwórku.
(pewnie pozbieramy je dopiero jutro)
Jedynie drzewa odwróciły wzrok i próbowały nas zasłonić
końcówkami swoich palców przed wścibskim wzrokiem gwiazd,
co przymykały tylko jedno oko na nieudane próby
permanentnej inwigilacji księżyca.
Rano na dole zostały po nas zarumienione jeszcze kieliszki
i niezręczna cisza poszarpanych nocą oddechów,
którą dostrzegłem przybitą do stołu denkami.
Godło: Kapitalny
W drodze do Liverpoolu
spała obok mnie gdzieś pośrodku powietrza
podczas gdy ja kradłem kątem oka
okruchy jej snów co spadały na puste krzesło
pomiędzy nami jak bezpańskie psy
obudziłem ją chyba zbyt głośnym patrzeniem
dziwną koniunkcją naszych świadomości
przedtem jednak udało mi się złapać tę chwilę
krótką przerwę w nieskończoności zdarzeń
wprost do tego wiersza
na szczęście niczego się nie domyśliła
listopad 2017