Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna im. W.S. Laskowskiego w Grójcu

Wyszukiwarka

Relacja ze spotkania autorskiego z Katarzyną Miller

Jestem egoistką i mam nadzieję, że Ty tez się tego nauczysz

24 listopada 2022 r. spotkała się z grójeckimi Czytelnikami najsłynniejsza polska psycholożka. Charyzmatyczna, odważna, dowcipna, pogodna i szczera do bólu. Psychoterapeutka z kilkudziesięcioletnią praktyką terapeutyczną w zakresie terapii indywidualnej, małżeńskiej i grupowej- Katarzyna Miller. W rozmowie z Kingą Majewską, Dyrektor Biblioteki, odpowiedziała na kilka pytań.

KM: Jak dzieciństwo wpływa na naszą przyszłość?

Katarzyna Miller: Temat dzieciństwa, które kształtuje naszą przyszłość, jest bardzo spopularyzowany. Ludzie go poważnie nie traktują. Psychoanaliza dała nam wgląd w rozumienie dzieciństwa, tutaj możemy czerpać wiedzę na ten temat. Wiemy, że kształtuje Nas również podwórko, chociaż w dzisiejszych czasach coraz mniej jest podwórka, szkoła. Ja najbardziej lubię dzieci niegrzeczne, bo one są jakieś. Człowiek, w każdym wieku, powinien mieć wsparcie od strony rodziców. Trzeba nauczyć się czytać dziecko. Dzieci mają za mało praw. Dzieci najlepiej uczą się przez zabawę, a wrzucenie ich w ławki niczego dobrego nie przynosi. Dziecko przez pierwsze lata, które ma swoją rodzinę pierwotną, najbardziej chłonie to co rodzice pokazują, jak się czują, w jakim są nastrojach. Czy są konsekwentni i jak domownicy ze sobą żyją. Ważnym elementem jest to, z jakim układem nerwowym przychodzimy na świat: silnym, wrednym, czy nadwrażliwym. Jaki mamy temperament. Przekazujemy sobie również style wychowania. Zmieniają się one znacznie wolniej, niż świat się zmienia.

KM: To jak my, kobiety jesteśmy wychowywane?

Katarzyna Miller: Rodzice mówią dzieciom kim mają być lub kim mają nie być. A tak naprawdę skąd mamy wiedzieć co za dziesięć czy też za piętnaście lat będzie modne, czy płacowe, potrzebne czy zamawiane. Rodzina uczy Nas jak mamy być porządne. Mamy być grzeczne, nóżki razem. Mamy się uczyć a potem nie latając za chłopakami, mamy znaleźć dobrego męża. W dzieciństwie dostajemy najmniej uznania, zachwytu dla Nas, poczucia, że jesteśmy skarbem tego świata, że jesteśmy bardzo ważni. Wychowani jesteśmy w poczuciu, że ciągle robiliśmy za mało. Od partnerów bardzo dużo chcemy dostać, dlatego że tak byłyśmy traktowane jako dziewczynki. Jesteśmy wychowane w patriarchalnej rzeczywistości. Mówiono Nam: wszystko Ci się wyrówna w dorosłym życiu, jak pojawi się partner. Będziesz kochana, będzie Cię rozumiał, będzie wiedział co potrzebujesz, będziesz sobą. Nasi partnerzy są bardziej wymarzeni niż realni. W dzieciństwie może też się stać cud. Możemy dostać poczucie wartości, ważności, wyjątkowości, bycia wartą szacunku, kochania. Bardzo niedoreklamowany jest szacunek dla osoby, która przyszła na świat. Każdy przyszedł po coś na ten świat. Z jakimiś swoimi zdolnościami. Niezależnymi np. od wysokości IQ. Kobiety wychodzące z takich domów mają oczywiście osiągnięcia, ale mają też więcej poczucia zadowolenia, radości, swobody, a także akceptacji siebie.

KM: Jak zdjąć bagaż dzieciństwa z naszych pleców?

Najpierw powinniśmy zdać sobie sprawę, że musimy pewnie sprawy z dzieciństwa przepracować. Namawiam do luzu: w układzie nerwowym, braku zmartwień, mniejszej ilości obowiązków, do puszczania wszystkiego. Trzeba widzieć w sobie i w innych to co mamy dobrego. Jeśli chcemy wynaleźć coś złego- zawsze znajdziemy. Jeżeli będziemy chcieli znaleźć coś dobrego też wynajdziemy, tylko musimy chcieć. Zaczynamy się zachowywać, traktować siebie, ludzi, relacje jako coś bardzo mojego. Jak jestem w tym uczciwa, to się to dzieje. Spotykamy tych co trzeba, pomagają nam ludzie w naszych zamysłach, zmienia się sytuacja zła na lepszą lub wręcz bardzo dobrą. Jest to związane z myśleniem pozytywnym, ale też z afirmacją. Jest to szalenie przydatne, aby umysł się przestawił z krytyki i czarnowidztwa na rzeczy pozytywne, ciepłe, serdeczne, życzliwe, akcentujące czyli afirmujące. W życiu za dużo rzeczy zmienia się poza nami za tym nie nadążamy i za mało w tym wszystkim siebie pilnujemy. Za mało sobą się zajmujemy, za mało jesteśmy uważni na siebie. Żyć odpowiedzialnie za siebie. Szczęście się rozwija. Żeby być szczęśliwym trzeba siebie poznać. Trzeba wiedzieć co jest dla mnie ważne, czego naprawdę nie chce. Dawać sobie prawa, mówić sobie dobre rzeczy. Akceptować siebie. To wszystko powoduje, że przestajemy się czepiać ludzi. My mamy siebie rozumieć, nie potępiać.

KM: Zaprezentuj nam proszę 5 kroków jak zamienić swoje czarne myśli na pozytywne?

Katarzyna Miller: Po pierwsze- zauważyć, zdać sobie sprawę, ze sami sobie robimy krzywdę złym myśleniem, złym traktowaniem siebie. Po drugie- pochwalić się za to, że na tym się złapaliśmy, że mówimy do siebie złe rzeczy. Po trzecie: przeprosić siebie, tak aby poczuć się przeproszonym. Po czwarte przeanalizować tą sytuację i na koniec powiedzieć 5 fajnych, dobrych rzeczy o sobie.

Katarzyna Miller przytoczyła również Modlitwę o pogodę ducha, którą wszystkim poleca.

Boże,

użycz mi pogody ducha,

abym godził się z tym,

czego nie mogę zmienić.

Odwagi, abym zmieniał to,

co mogę zmienić.

i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Pozwól mi co dzień

żyć tylko jednym dniem

i czerpać radość z chwili, która trwa;

i w trudnych doświadczeniach losu ujrzeć

drogę wiodącą do spokoju;

i przyjąć – jak Ty to uczyniłeś

– ten grzeszny świat takim,

Jakim on naprawdę jest,

a nie takim jak ja chciałbym go widzieć;

i ufać, że jeśli posłusznie poddam się Twojej woli,

to wszystko będzie jak należy.

Tak bym w tym życiu osiągnął umiarkowane szczęście,

w życiu przyszłym, u twego boku, na wieki posiadła

szczęśliwość nieskończoną.

Kinga Majewska

 

Facebook.com X.com