Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna im. W.S. Laskowskiego w Grójcu

Wyszukiwarka

Relacja ze spotkania autorskiego z Michałem Koterskim

„Życie chwilą i wierność sobie” – spotkanie z Michałem Koterskim w Bibliotece w Grójcu

W środę, 10 września 2025 roku, Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Grójcu gościła wyjątkowego artystę – Michała Koterskiego. Spotkanie, prowadzone przez dyrektor biblioteki Kingę Majewską, przyciągnęło miłośników teatru, kina i literatury. Wydarzenie zgromadziło także tych, którzy szukają inspiracji do życia pełnego pasji i autentyczności. Rozmowa z aktorem obfitowała w szczere opowieści o jego drodze artystycznej, zmaganiach z nałogiem, relacjach rodzinnych oraz refleksje nad wiarą i sensem życia.

Droga do teatru i pierwsze role

Michał to człowiek, którego dziś przedstawiać nie trzeba. Porywająca osobowość, kontrowersyjny aktor, który porusza na ekranie. Jego rola w „Dniu świra”, a zwłaszcza kultowa już scena nauki języka angielskiego, na trwałe zapisała się w historii polskiego kina. Wspominał jednak początki swojej kariery aktorskiej. Opowiadał o trudnych doświadczeniach i osobach, które uwierzyły w jego talent. „W teatrze nie ma mowy, żeby przyjęto cię do spektaklu, chyba że jakiś reżyser sobie tego zażyczy. Ja trafiłem do pani Ewy Irzykowskiej… Ona tchnęła we mnie wiarę. Powiedziała, że uwielbia takie przypadki (…) facet przychodzi w tym wieku i mówi, że będzie teraz aktorem, że nauczy się śpiewać, nauczy się dykcji, postawimy mu głos.”

Artysta podkreślał, jak istotne było dla niego wsparcie mentorki, która nie tylko rozwijała jego umiejętności, ale też nauczyła cierpliwości i wytrwałości w trudnych chwilach. „Ona dmuchała w te moje skrzydła i żagle. Za każdym razem, jak tam przychodziłem, to przede mną była jakaś operowa gwiazda.”

Koterski wspominał również swoje pierwsze spotkania z teatrem Krystyny Jandy i swoje marzenia o aktorstwie: „Ja tak na to patrzyłem i sobie myślałem: Boże, może kiedyś ja, może kiedyś ja. To było ogromne moje pragnienie.”

Spełnianie marzeń – sukcesy w teatrze i filmie

Opowieść Michała Koterskiego naturalnie przeszła do tematu jego pierwszych dużych ról teatralnych i filmowych. „Babka zaczepiła mnie w pizzerii i mówi: wie pan co, mnie tak wczoraj olśniło, bo ja akurat robię spektakl. To jest pierwszy mój spektakl w życiu i chciałabym panu zaproponować główną rolę: Stanleya. I ja mówię, kurde, co się nie dzieje, naprawdę!”

Artysta podkreślił, jak kluczowe było dla niego przygotowanie do każdej roli. Gotowość i zaangażowanie otworzyły drzwi do kolejnych propozycji zawodowych. „Od tego się zaczęło. Robiłem wszystko, żeby zagrać to najlepiej. Udział w kolejnych projektach proponowali mi coraz lepsi reżyserzy (…) zadziało się i zagrałem główną rolę w filmie Siedem Uczuć.”

Ojcostwo, relacje rodzinne i codzienność

Spotkanie nie ograniczało się wyłącznie do kwestii zawodowych. Koterski szczerze opowiadał o roli ojca i o tym, co ojcostwo zmieniło w jego życiu. O tym, czego uczy się dla swojego syna, ale też co przepracowuje z własnej przeszłości. „Kiedy go przytulam, uwierzcie mi, ja nie przytulam tylko małego Fryderyka. Przytulam tego małego Miśka, tego bezbronnego, tego zagubionego, tego straumatyzowanego, tego, który bał się, czy ojciec przeżyje kolejną noc, nie zapije się na śmierć.”

Dziś już zdaje sobie sprawę ze znaczenia cierpliwości i świadomości własnych emocji, szczególnie w codziennym życiu. Potrafi je doświadczać i przeżywać: „Ja od razu wiem: Michał, coś jest nie tak z twoimi emocjami… Tłumaczy jednak sobie: „To się nic nie dzieje, to się zdarza każdemu i po prostu i tyle”.

Walka z nałogiem i droga do trzeźwości

Jednym z najważniejszych i najbardziej poruszających wątków spotkania była historia Michała Koterskiego związana z uzależnieniem. Aktor opowiadał o swojej pracy nad sobą, konsekwencji i wsparciu terapeuty. O tym, jak uczył się żyć na nowo: „Kiedyś trafiłem do takiego terapeuty. Nazywa się Robert Rutkowski. To on mnie olśnił, powiedział - ja nie prowadzę terapii odwykowej, tylko nawykową. Nauczę pana nowych nawyków, zarejestrujemy pana mózg od nowa.”

Artysta nie unikał trudnych wspomnień. Podzielił się przemyśleniem jak momenty kryzysu stają się przełomowe. „Byłem sam w domu, po wielu, wielu ośrodkach, wielu latach picia… Usiadłem przy stole… i mówię, Panie Boże, daj mi tylko jedną szansę. Odbierz obsesję picia i brania, a ja zrobię wszystko, dosłownie wszystko.”

Wiara i duchowość

Rozmowa dotknęła również sfery duchowej. Aktor zaprosił widzów do niezwykle intymnej historii o wierze i obecności Boga w życiu. „Nie byłem wielce wierzącym, praktykującym. Po prostu te 10 lat temu, kiedy życie już naprawdę mnie przytłoczyło… uklęknąłem i mówię: Panie Boże, błagam Cię, zawieś tę obsesję picia i brania, ja chcę żyć i zrobię wszystko.”

Jednocześnie Michał Koterski wskazywał na potrzebę indywidualnego podejścia do wiary i wolności w jej wyrażaniu. „Bóg był zawsze w tym życiu gdzieś obecny… gdzie to już każdy sobie odpowie na to pytanie w samotności.” Zależało mu na tym, by podkreślić, że wiara to sprawa osobista i nikt nie powinien narzucać jednej, właściwej drogi do Boga.

Życie chwilą i docenianie codzienności

Aktor otworzył się przed publicznością. Pokreślił jak ważne jest „tu i teraz”. „Przez te ciągłe moje pragnienia, przez te ciągłe moje marzenia, ten ciągły niepokój, ja byłem ciągle nieobecny… Dzisiaj, uwolniony od tych marzeń, siedzę, jem kanapkę i czuję jej smak. (…) To jest w życiu bezcenne.” Z radością przyznał, że docenia już znaczenie codziennych, pozornie drobnych momentów i relacji: „Czuję, że mogę się cieszyć chwilą”.

Zakończenie – spokój i wdzięczność

Na zakończenie spotkania Gość zabrał głos w sposób skłaniający do zadumy. Docenił spokój i relacje z bliskimi: „Często mówię do syna. Mówię, że go kocham. I wtedy rozbłyskują jego oczy jak gwiazdy… Przytulam tego małego Miśka i mówię do niego - Misiek, Miśku, zasługujesz na wszystko co najlepsze.”

Tych, którzy odwiedzili grójecką bibliotekę artysta zainspirował by z ufnością myśleli o tym co przed nimi. „Mój ojciec ma 83 lata i każdą rozmowę ze mną kończy: Dobra Misiu, kocham Cię. Pa. Pamiętaj, wszystko co najlepsze jeszcze przed nami. I ja wam życzę tego podejścia. Z podziwem myślę o tym, że wszystko co najlepsze jeszcze przed wami.”

 

Kinga Majewska

Facebook.com X.com

Zobacz również